Hey...
Jestem na prawde na siebie zła :(
Bo miałam napisać posta w niedziele albo w poniedziałek , a ja kompletnie zapomniałam.
Miałam bardzo dużo do zrobienia.
Cały czas było coś zadane i musiałam się uczyć na spr. albo kartkówki...
Dopiero przypomniałam sobie wczoraj wieczorem o blogu, ale musiałam się uczyć :/
Tak więc dopiero teraz mogę napisać posta.
Ale niestety nie mam nic o MSP :C
Bo jest troszkę w domu napięta sytuacja...no i nie mogę za długo siedzieć na kompie.
Jutro idę na różaniec do kościoła ,bo mam czytać coś tam o objawieniu Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskij ._. Bo pani mnie wybrała -.-
Jak ja nie chce ;(
No ale za późno raz kozie śmierć :D Najwyżej jak się pomylę to spłonę ze wstydu ,albo wszyscy się będą śmiać ...
Dziś był trochę pechowy dzień, ale przynajmniej dobrze że przez cały tydzień nie będzie pani od matmy bo wyjątkowo zachorowała :P
No dobrze kończe posta ,bo muszę jeszcze napisać referat o Mikołaju z Radomia :C I pouczyć się na polaka ...
A posta napisze w piątek już takiego bardziej sensownego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz